W byciu przygotowanym na katastrofy i zagrożenia kluczowe jest nie tylko samo przetrwanie ekstremalnej sytuacji, ale też powrót do normalnego życia. Oczywiście – będzie on uzależniony od rodzaju i intensywności zjawiska, ale fundamentalne znaczenie ma przygotowanie społeczności i służb państwowych na ograniczanie skutków katastrof. Ważne jest co zrobimy bezpośrednio po ustaniu zagrożenia, a potem w kolejnych godzinach, dniach, miesiącach. Czasem powrót do codzienności w ogóle nie będzie już możliwy. Dobrze jest mieć plan adekwatny do zagrożeń, które mogą nam się przytrafić tu gdzie żyjemy, ale też tam gdzie jedziemy na wakacje.
Przyjrzyjmy się dziś, jakie działania podjęły Turcja i Grecja w wyniku trzęsienia ziemi, które 30 października 2020 roku nawiedziło ten region świata i jakie są skutki tej katastrofy.
Izmir
Izmir, trzecie co do wielkości miasto w Turcji pod względem liczby ludności, dotknęło trzęsienie ziemi o sile 6,6 stopni w skali Richtera. Zginęło kilkadziesiąt osób, setki uznaje się za zaginione. Tysiące osób zostało rannych. Zawaliło się wiele budynków, dlatego trwają działania ratownicze i poszukiwawcze. Turcy mają doświadczenie w tego typu akcjach, wiedzą, że jest możliwe uratowanie poszkodowanych spod gruzów nawet po 72 godzinach od katastrofy. Do tej pory uratowano ponad 100 osób.
W wyniku wstrząsów doszło do niewielkiego tsunami, które z kolei na wybrzeżu spowodowało falę, zalewając przybrzeżne miejscowości.
Niestety niebezpieczeństwo nie ustąpiło całkowicie – pojawiło się ponad tysiąc wstrząsów wtórnych, a kilkadziesiąt z nich miało siłę powyżej 4 stopni w skali Richtera.
Tysiące ludzi straciły domy, dlatego rządowy organ ds. zarządzania kryzysowego zainstalował ponad 3500 namiotów, udzielając schronienia poszkodowanym. Wydano 25 tysięcy kocy i ponad 13 tysięcy łóżek. Rozstawiono także namioty specjalistyczne z ponad 2500 zestawów kuchennych i sanitarnych. Wstrzymano zajęcia w szkołach i na uczelniach, a poszkodowani mają możliwość skorzystania z miejsc w akademikach. Cała akcja prowadzona jest w warunkach pandemii, co wysoce komplikuje możliwość zachowania reżimu sanitarnego na odpowiednim poziomie.
Na miejsce katastrofy rząd wysłał ponad 5000 ratowników, 20 psów tropiących, 680 pojazdów specjalistycznych, 11 łodzi, 3 helikoptery, drużyna nurkowa, 116 pracowników straży przybrzeżnej. Turecki Czerwony Półksiężyc natomiast do pracy skierował 112 osób, 137 wolontariuszy, 27 pojazdów, 5 mobilnych kuchni polowych.
Ogłoszono alert nr 3, oznaczający ogólnokrajową katastrofę. Tysiące ludzi z całego kraju pracuje nad usuwaniem jej skutków.
Grecka wyspa Samos
Tam trzęsienie ziemi miało siłę 6,7 stopni w skali Richtera, z epicentrum oddalonym o 13 km od wyspy. Było odczuwalne na wielu okolicznych wyspach, a nawet w Atenach. Także tutaj zanotowano wstrząsy wtórne.
Najprawdopodobniej śmierć poniosły tylko dwie osoby, a kilka zostało rannych. Zniszczeniu uległy stare zabudowania, a fala tsunami zalała przybrzeżne sklepy i uszkodziła pojazdy. Niestety niewiele wiadomo o podjętych akcjach ratowniczych.
Wakacje na riwierze
Piątkowe trzęsienie ziemi jest zdarzeniem, będącym skutkiem ścierania się płyty afrykańskiej wzdłuż płyty tektonicznej Eurazji – powiedział USGS (amerykańska agencja naukowo-badawcza). Agencja podała, że trzęsienie ziemi miało miejsce około 155 mil na północ od głównej granicy między tymi płytami. Naukowcy dowodzą, że takie zjawiska były i są przewidywane w tym regionie.
Co to może oznaczać dla nas? Że zawsze w czasie wakacyjnego wypoczynku na greckiej czy tureckiej riwierze może dojść do trzęsienia ziemi, a także do tsunami, będącego następstwem wstrząsów. Dlatego, zanim wybierzemy się na wakacje, sprawdźmy na portalu gotowi.org jak postępować w razie trzęsienia ziemi i tsunami. A jeśli w czasie wakacyjnego wyjazdu doświadczymy takiej katastrofy, włączmy się w niesienie pomocy w takim zakresie, w jakim potrafimy.