Pozar Usa

USA płonie

Od kliku tygodni pożary w Stanach Zjednoczonych przybrały na sile. Dziś jest ich 94, głównie w stanach Kalifornia, Oregon i Waszyngton. Do tej pory szacuje się, że spłonęło około 5 milionów akrów ziemi. Około 30.000 strażaków i innych służb, w niesłychanie trudnych warunkach,  pracuje nad ich ugaszeniem. Co najmniej 4.000 domów zostało zniszczonych, a ponad 600.000 ludzi otrzymało rozkaz ewakuacji. Na rzeczywiste szacowanie strat przyjdzie czas po ugaszeniu wszystkich pożarów, co może nastąpić wraz z nadejściem jesiennych deszczy lub opadów śniegu.

Ale uwagę świata przykuły nieprawdopodobne zdjęcia, na których powietrze, niebo i wszystko dookoła ma kolor intensywnie czerwony. Te rzeczywiste obrazy przywołują kadry z filmów katastroficznych.

Gęsta chmura dymu wciąż wisi nad stanami objętymi pożarami, zmuszając mieszkańców do pozostania w swoich domach. Portland, największe miasto w stanie Oregon, jest obecnie klasyfikowane jako miasto o najgorszej jakości powietrza, San Francisco w Kalifornii jest trzecim, a Seattle, najbardziej zaludnione miasto stanu Waszyngton, jest czwarte.

Naukowcy zajmujący się klimatem od dawna ostrzegali, że pożary na Zachodzie Stanów Zjednoczonych staną się większe, bardziej intensywne i bardziej niebezpieczne. Ale rozmiary i ilość pożarów z września 2020 przerosły nawet ich przewidywania.

Pierwsze, niewielkie pożary, były skutkiem uderzeń piorunów. Ale dopiero w połączeniu z niezwykłymi i ekstremalnymi warunkami pogodowymi doszło do największych pożarów w regionie od dziesięcioleci. Rekordowe temperatury powietrza, okresy niezwykle suchego powietrza i podmuchy gwałtownych wiatrów, a na dodatek trwająca susza są przyczynami tak wielkiego kataklizmu. Ogromne smugi dymu są widoczne z kosmosu, z odległości około 700 km od ziemi. Na satelicie NOAA-NASA Suomi NPP czujniki zbierają dane dokumentujące emisję cząstek CO2, a ich skala w ostatnich dniach września jest taka, której dotąd satelity i naukowcy nie obserwowali.

Emisja CO2 z powodu pożarów w Kalifornii w latach 1997 – 202o

Co ciekawe – 7 września satelita NASA – CNES CALIPSO zaobserwował dym z eksplodującej chmury pyrocumulus, która wyłoniła się z pożaru w Creek w Kalifornii. Chmura wyniosła dym 17 kilometrów wzwyż, do atmosfery. To smutny rekord jak na pożary w Ameryce Północnej i wystarczająco, aby wnieść dym do stratosfery. Trzeba wiedzieć, że cały ten dym przekłada się na istotną emisję CO2.

 

Katastrofalne zmiany klimatyczne i dziesięciolecia destrukcyjnej polityki środowiskowej doprowadziły do dramatycznych katastrof naturalnych, które co raz częściej nawiedzają nie tylko Stany Zjednoczone, ale też inne obszary ziemi. Już wiemy, że wszystkie kraje świata są swoistymi naczyniami połączonymi, jeśli chodzi o środowisko naturalne i klimat na ziemi. Nie jest obojętne dla mieszkańców Europy, że Stany Zjednoczone emitują rocznie około 6 677 milionów ton gazów cieplarnianych, a Chiny około 13 000 miliardów ton.  Naukowcy twierdzą, że ten trend można jeszcze zatrzymać i odwrócić. Wymaga to głębokich zmian społecznych i realizacji zobowiązań podpisanych przez ONZ i kraje świata.

Zdjecia: AP/Eric Risberg, Frederic Larson, David McNew, David Ryder oraz serwis BBC

Zapisz się na newsletter

Translate