Wypadek samochodowy, który miał miejsce 20 lutego 2021 w miejscowości Chojnów pod Piasecznem, jest przykładem nie tylko bezmyślności kierowców – uczestników zdarzenia, ale ignorancji i kompletnego braku przygotowania naszego społeczeństwa na wypadki drogowe.
Dodatnia temperatura powietrza tego dnia sprawiła, że śnieg i lód zalegające wcześniej na drodze, rozpuściły się, asfalt był czarny, nie było ślisko. Na drodze od Pilawy do Sobikowa jest kilka wsi. Do zdarzenia doszło w jednej z nich, w Chojnowie. Kobieta kierująca czerwoną Mazdą, ignorując zasady ruchu drogowego, wymusiła pierwszeństwo skręcając do wiejskiego sklepu i w ten sposób doprowadziła do wypadku drogowego. Z naprzeciwka jechał po swoim pasie drogi granatowy Opel, kierowany przez 27-latka. Nadmierna prędkość, przekraczająca dozwoloną w tym miejscu spowodowała, że po uderzeniu przez Mazdę auto przejechało jeszcze około 10 metrów i nie wytrącając prędkości wbiło się w mur. Opel zaklinował się między ceglanym ogrodzeniem a słupem energetycznym.
Świadkowie tego zdarzenia zachowali się zupełnie nieodpowiedzialnie. Nie mieli elementarnej wiedzy o prawidłowym postępowaniu w czasie wypadku drogowego! Jakie błędy popełnili?
- Nikt nie zabezpieczył miejsca zdarzenia, do czasu przyjazdu wozu strażackiego. Ruch na drodze był częściowo zablokowany przez rozbitą Mazdę, porozrzucane części samochodowe, rozlane płyny oraz… tłum gapiów, stwarzający zagrożenie dla innych pojazdów, poruszających się po drodze. Nikt nie ustawił na drodze żadnego znaku informującego o wypadku.
- Nie wiedzieli jak prawidłowo wezwać pomoc! Zgłaszający zadzwonili na numer 112 i powiadomili jedynie o stłuczce drogowej. Nie przekazali istotnych informacji, a taką był fakt, że poszkodowany jest zaklinowany w samochodzie, że nie może samodzielnie z niego wyjść oraz że nie można go stamtąd wydostać.
- Wobec braku możliwości opuszczenia auta przez poszkodowanego nikt ze świadków zdarzenia nie udzielił poszkodowanemu żadnej pomocy psychologicznej, żadnego psychicznego wsparcia, choćby rozmowy z nim, powiedzenia że pomoc jest w drodze, że niebawem będzie pod opieką lekarzy. Było tylko zwykłe, bezmyślne gapiostwo.
Niedługo po całym zajściu drogą jechał jeden ze strażaków-ochotników i dopiero on powiadomił służby ratownicze przekazując dokładny opis zdarzenia, tzn. że istnieje poważne zagrożenie życia, ponieważ poszkodowany jest zakleszczony w aucie.
Wypadek wydarzył się około 200m od Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) w Chojnowie, jednostki będącej w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym i posiadającej doskonały sprzęt ratunkowy. Dzięki temu, zanim przybyła na miejsce Państwowa Straż Pożarna, druhowie z OSP Chojnów byli już na miejscu i udzielali pomocy rannemu. Rozcinali auto i wydobywali zakleszczonego rannego z pojazdu. Wkrótce okazało się, że ma bardzo liczne obrażenia, była ogromna trudność w uwolnieniu go z pogiętych elementów karoserii, mężczyzna co chwila tracił przytomność, jego poziom adrenaliny sprawiał, że był nadmiernie agresywny. Wezwane na miejsce zdarzenia lotnicze pogotowie ratunkowe przetransportowało rannego do szpitala.
Ratownicy i strażacy są oburzeni postawą okolicznych mieszkańców i świadków zdarzenia. Mówią o braku szkolenia i fundamentalnej wiedzy wśród tych ludzi w zakresie prawidłowych zachowań po wystąpieniu katastrofy w ruchu drogowym.
Informują: „Nie pomagasz? Usuń się z miejsca zdarzenia. Zostań w bezpiecznej odległości czekając na służby, gdy posiadasz ważne informacje związane ze zdarzeniem”.
W tym przypadku komentarz może być tylko jeden – dopóki sami nie podejmiemy działań i nie zaczniemy się uczyć i szkolić, to nie nastąpi żadna zmiana w zachowaniach w czasie katastrof i zagrożeń. A przecież następnym razem poszkodowanym w wypadku możesz być Ty sam, ktoś Ci bliski…
Może to dobry moment na przeczytanie https://gotowi.org/zagrozenia/katastrofy-i-wypadki-komunikacyjne. Też dobrze jest wiedzieć, jak prawidłowo wezwać pomoc https://gotowi.org/elementarz/wzywanie-pomocy – jak się okazuje to wcale nie jest takie oczywiste, a precyzyjny opis zdarzenia może mieć krytyczne znaczenie.
Artykuł ten powstał dzięki Druhom – Ratownikom z Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) w Chojnowie https://www.facebook.com/ospchojnow. Szczególne podziękowania kierujemy do Strażaka – Ratownika Jacka Szymaszka.